- Zarzuty w sprawie placu targowego są nieprawdą. Kontrole być może były, ale skoro były to instytucja kontrolowana powinna być o tym poinformowana. Dla nas jest to niezrozumiałe – mówi prezes ZKS Stal Leszek Kaczmarski.

Prezydent zarzucił klubowi, iż połowa ludzi pracujących na placu targowym, podczas kontroli przeprowadzonych przez Urząd Miasta, nie posiadała ważnego kwitka z opłatą za miejsce targowe. — Pracownicy, którzy zbierają opłaty od wielu lat, są sprawdzeni i uczciwie wykonują swoją pracę. Nie można kogoś pomówić od tak. Po pierwszej kontroli mieliśmy informację z Urzędu Miasta, że wypadła pomyślnie, a tylko trzy osoby nie miały kwitów – zaznacza prezes Kaczmarski.

- Kontrola została przeprowadzona bez zachowania norm prawnych. Nagle po 3 miesiącach ktoś wyciąga to, że nie było kwitków. Nie można tak rzucać oskarżeń. To uderza w klub. Czekamy na wnioski pokontrolne, bo machanie kwitkiem, który nic nie znaczy, niczego nie wnosi – podkreśla członek zarządu ZKS Stal, Mariusz Szymański.

WYSŁALI ZAWIADOMIENIE DO PROKURATURY

Jak poinformował prezes klubu, wysłał on zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez miasto. — Nie możemy sobie pozwolić, aby klub z takimi tradycjami był tak szykanowany. To nie dzieje się to od dzisiaj, tylko trwa od lat. Plac targowy jest tym punktem, poprzez który można rzucić się na klub sportowy – wyjaśnia Leszek Kaczmarski.

Klub otrzymał ostatnio kolejną umowę na zarządzanie placem targowym, od 1 do 30 listopada. Ponownie teren wydzierżawiony klubowi został pomniejszony, tym razem o tzw. „lasek”. Teren co jakiś czas jest ograniczany. Kiedyś były trzy hektary, dzisiaj 60 arów.

- Wszystkie opłaty są odprowadzane do Urzędu Miasta. 10 procent zostaje w urzędzie a reszta przekazana zostaje do klubu. Pieniądze te są potrzebne na szkolenie młodzieżowych drużyn sportowych. Jest prowadzona księgowość, odprowadzane są podatki – dodaje prezes ZKS Stal.

Klub ZKS Stal dzierżawi od miasta 1/3 placu targowego, pozostały teren należy do spółdzielni mieszkaniowej i dyrekcji dróg. Jednak całość kwoty przekazana jest do Urzędu Miasta. Średnio rocznie jest to 60 tys. zł.

OPŁATA REZERWACYJNA

Prezydent zarzucił, iż prowadzący targowisko nie ma prawa do pobierania opłaty rezerwacyjnej a ją pobiera.

- Ludzie chcą, żeby były rezerwacje, aby był porządek. Wtedy nie muszą przyjeżdżać o godz. 4 rano, aby zarezerwować dany teren pod sprzedaż – wyjaśnia prezes klubu.

- Nie ma żadnej uchwały rady miasta mówiącej o tym, że nie można pobierać opłaty rezerwacyjnej. Ona ułatwia życie handlującym, aby nie bili się o miejsce. Nie ma też żadnych zakazów dotyczących opłaty rezerwacyjnej w umowach między miastem a klubem – dodaje członek zarządu ZKS Stal, Mariusz Szymański.