Gospodarze rozpoczęli spotkanie z dwoma zmianami z poprzedniego meczu. Od pierwszych minut mieliśmy w dniu dzisiejszym szanse ujrzeć Tomasza Płonke i Michała Czarnego.

Już w 20 sekundzie meczu zawodnik gości otrzymał żółtą kartę za faul w nogi Radosława Mikołajczaka, który długo nie podnosił się z boiska i potrzebna była pomoc medyczna po której nasz zawodnik mógł kontynuować gre. Pierwszym strzałem w spotkaniu popisali się gracze gości, którzy z dużym animuszem weszli w, to spotkanie. W 13 minucie gracz Górnika Wałbrzych upadł w polu karnym Stali i sędzia wskazał na wapno. Do futbolówki podszedł Marcin Orłowski, który precyzyjnym strzałem w lewy róg bramki pokonał Balona.

Można powiedzieć, że gospodarze weszli w mecz dopiero po stracie bramki. W 18 minucie sędzia podyktował rzut wolny dla zielono-czarnych z około 35 metrów. Dośrodkowanie w pole karne i najwyżej do główki wyskoczył Michał Czarny, który umieścił piłke w bramce, jednak podopieczni Jaromira Wieprzęcia nie zamierzali spocząć na laurach. Po pół godzinie gry mieliśmy już 2-1 dla zielono-czarnych. Po dośrodkowaniu w polu karnym z rzutu rożnego piłkę z linii bramkowej wybił defensor Górnika po strzale z główki Tomasza Płonki na dobitke zdecydował się Michał Bogacz futbolówke na poprzeczke sparował Jaroszewski, jednak na strzał z dwóch metrów Łukasza Sekulskiego nie miał nic do powiedzenia. Tuż przed przerwą gospodarze wywalczyli rzut wolny z podobnej odległości jak padła pierwsza bramka i wykonali identycznie ten stały fragment gry i ponownie na liste strzelców wpisał się Michał Czarny.

Druga połowę lepiej rozpoczęli gracze Górnika Wałbrzych, którzy częściej znajdowali się pod polem karnym gospodarzy, ale nie przynosiło to żadnych. W 58 minucie groźną kontrę wyprowadzili gospodarze i strzałem po długim rogu popisał się Paweł Giel, którego uderzenie przeleciało minimalnie obok lewego słupka Wałbrzycha. W 67 minucie na plac gry za Tomasza Płonke wszedł Damian Łanucha, który pojawił się po raz pierwszy na boisku po bardzo groźnej kontuzji. 

W 70 minucie spotkanie Sekulski doskonale obsłużył Mikołajczaka, który znalazł się w sytuacji sam na sam, lecz zawodnik gospodarzy nie potrafił pokonać Jaroszewskiego. Trzy minuty przed końcem spotkania kiks popełnił Tomasz Wietecha,, lecz na szczęście dla niego futbolówka ostatecznie wylądwała na aucie. Do końca spotkania nie działo się już nic ciekawego i wynik z pierwszej połowy utrzymał się do końca meczu.

Bramki: 18. Czarny, 29. Sekulski, 42. Czarny - 14. Orłowski (karny)

Żółte kartki: 23. Wietecha, 76. Giel - 1. Sawicki

Stal Stalowa Wola: Wietecha – Czarny, Wrona, Pigan (88. Kloc), Kantor, Argasiński, Płonka (67.Łanucha), Mikołajczak (72.Michałek), Bogacz, Sekulski, Giel (77.Kałat) 
Rezerwowi: Wołoszyn, Żmuda, Michałek, Łanucha, Tur, Kalat, Kloc

Górnik Wałbrzych: Jaroszewski, Michalak D., Orzech, Tyktor, Wepa, Mańkowski, Szepeta (58.Oświęcimka), Krzymiński (62.Migalski), Sawicki, Michalak G. (45.Rytko), Orłowski 
Rezerwowi: Janiczak, Śmiałkowski, Rytko, Cichocki, Oświęcimka, Filipe, Migalski