Górnik Łęczna nie wykorzystał kolejnej szansy na zagwarantowanie sobie awansu, ale dzięki remisowi 2:2 ze Stalą Rzeszów przynajmniej został liderem. GKS Katowice przegrał ze Stalą Stalowa Wola, a Elana Toruń jest trzecim spadkowiczem.
Górnik mógł zapewnić sobie awans już w poprzedniej kolejce, ale tylko zremisował 0:0 z najlepszym drugoligowcem rundy wiosennej Skrą Częstochowa. Następna szansa otworzyła się w niedzielę. Przeciwnik łęcznian Stal Rzeszów miał czym postraszyć, ponieważ przyjechał na Lubelszczyznę po czterech zwycięstwach z rzędu. Ekipa z Łęcznej objęła prowadzenie dzięki strzałowi Pawła Wojciechowskiego w 2. minucie, ale nacieszyła się nim zaledwie przez 180 sekund. Po uderzeniu Adriana Cierpki gospodarze dłużej nie pozwolili na ripostę Stali, mimo to znów dali się dopaść w 72. minucie. Remis 2:2 dał Górnikowi pozycję lidera, ale nie dał awansu.
GKS Katowice przyjechał do Stalowej Woli, a Stal w rundzie wiosennej potrafiła kilkakrotnie skorzystać z atutu własnego boiska. Zwyciężyła nawet w trzech poprzednich meczach w roli gospodarza, dlatego jej akcje stały wysoko również przed pojedynkiem z kandydatem do awansu. Stal potwierdziła, że czuje się dobrze na swoimi nowym stadionie i po 45 minutach prowadziła 2:0. Nie dała sobie odebrać nawet kawałka przewagi, a GKS nie wykorzystał szansy na zredukowanie strat w tabeli do Górnika Łęczna oraz Widzewa Łódź.
Skra Częstochowa zmierzyła się na własnym terenie z Pogonią Siedlce. Gospodarze byli na pierwszym miejscu w tabeli rundy wiosennej, a ich przeciwnik na trzecim. Tylko te dwa kluby odniosły w 2020 roku po siedem zwycięstw. Konfrontacja nie rozczarowała, przede wszystkim w drugiej połowie. Prowadziła Pogoń, prowadziła Skra, a ostatecznie stanęło na remisie 2:2. Doprowadził do niego Bartosz Brodziński strzałem z rzutu karnego w doliczonym czasie.
Elana Toruń przystąpiła w katastrofalnej sytuacji do meczu na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. Tylko komplet punktów zdobyty na Mazowszu przedłużał nadzieje na pozostanie na szczeblu centralnym. Elana prowadziła 2:1 jeszcze w 88. minucie, ale grając w osłabieniu nie zatrzymała ofensywy Znicza. Gospodarze zwyciężyli 3:2. Martin Baran rozstrzygnął mecz w doliczonym czasie.
Elana pożegnała się ze szczeblem centralnym po dwóch sezonach. W poprzednim była kandydatem do awansu nawet w ostatniej kolejce i zafiniszowała na czwartym miejscu w tabeli. Po rozstaniu z trenerem Rafałem Górakiem drużyna nie punktowała regularnie ani pod wodzą Ariela Jakubowskiego, ani Bogusława Pietrzaka.
33. kolejka II ligi:
Górnik Łęczna - Stal Rzeszów 2:2 (2:1)
1:0 - Paweł Wojciechowski 2'
1:1 - Damian Michalik 5'
2:1 - Adrian Cierpka 31'
2:2 - Damian Kostkowski 72'
Stal Stalowa Wola - GKS Katowice 2:0 (2:0)
1:0 - Szymon Jarosz 8'
2:0 - Kacper Śpiewak 42'
Skra Częstochowa - Pogoń Siedlce 2:2 (0:0)
0:1 - Maciej Firlej 47'
1:1 - Bartłomiej Olszewski (sam.) 61'
2:1 - Piotr Nocoń 75'
2:2 - Bartosz Brodziński (k.) 90'
Znicz Pruszków - Elana Toruń 3:2 (1:1)
1:0 - Patryk Czarnowski 6'
1:1 - Mariusz Kryszak 34'
1:2 - Lukas Hrnciar 50'
2:2 - Dariusz Zjawiński (k.) 88'
3:2 - Martin Baran 90'
Gryf Wejherowo - Górnik Polkowice 0:3 (0:2)
0:1 - Michał Bednarski 27'
0:2 - Kamil Wacławczyk 45'
0:3 - Kornel Ciupka 90'
Olimpia Elbląg - Legionovia Legionowo 2:1 (1:0)
1:0 - Dawid Jabłoński 1'
1:1 - Patryk Koziara 57'
2:1 - Michał Kiełtyka 70'
Błękitni Stargard - Garbarnia Kraków 2:3 (2:2)
1:0 - Bartosz Sitkowski 24'
1:1 - Michał Feliks 29'
2:1 - Krystian Sanocki 33'
2:2 - Donatas Nakrosius 36'
2:3 - Krzysztof Szewczyk 67'
Bytovia Bytów - Lech II Poznań 1:1 (0:0)
0:1 - Paweł Tomczyk 54'
1:1 - Piotr Giel 63'
Stal Stalowa Wola
Siarka Tarnobrzeg
Stal Stalowa Wola
Avia Świdnik Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej