"W pierwszej połowie powinniśmy ten mecz zamknąć" - mówił Piotr Mroziński po przegranym meczu ze Zniczem Pruszków. To ten piłkarz strzelił jedynego gola dla Stali w tym spotkaniu.
Stali Stalowa Wola nie wyszło wyjazdowe spotkanie ze Zniczem Pruszków. Po pierwszej połowie zielono-czarni po golu Piotra Mrozińskiego prowadzili 1:0, lecz po przerwie rywale naszego bramkarza pokonali cztery razy.
"W pierwszej połowie powinniśmy ten mecz zamknąć – strzelić dwie, trzy bramki i myślę, że byłoby po spotkaniu. Wychodzimy na drugą część, dostajemy od razu bramkę, później drugą. Wiadomo, Znicz się cofnął. Później próbowaliśmy wyrównać, mieliśmy znowu swoje sytuacje, których nie udało się wykorzystać. W końcówce już za bardzo się otworzyliśmy. Strzelili nam dwie bramki, a na pewno mogli strzelić jeszcze jedną" – komentował strzelec gola.
"Straciliśmy bramkę, przeciwnik poszedł za ciosem i strzelił nam drugą. Później, tak jak już mówiłem, grali niżej, było nam ciężej i stąd ten wynik właśnie" – dodał.
Teraz przed Stalą spotkanie z Gryfem Wejherowo. "Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym meczu ze Zniczem. Jeśli będziemy o nim myśleć, to przyjedzie Gryf Wejherowo i przegramy z Gryfem. Jak najszybciej zapominamy i w poniedziałek wracamy do pracy, i gramy o trzy punkty" – podsumował Piotr Mroziński.
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej