Jedynego gola w meczu z Elaną strzelił Andrzej Trubeha, który tym samym sam sprawił sobie i kibicom zielono-czarnych prezent z okazji swoich niedawnych urodzin.
Długo czekał na występ w podstawowym składzie. Niedawno świętował urodziny, a teraz otrzymał szansę na to, aby od pierwszej minuty zagrać w spotkaniu ligowym. Odpłacił się najlepiej jak tylko można, bo to własnie Andrzej Trubeha strzelił jedyną bramkę w sobotniej potyczce. Ten gol zapewnił zielono-czarnym trzy punkty.
"To był bardzo ważny mecz, bardzo ważne zwycięstwo, ale też było to dla nas bardzo ciężkie spotkanie. Mieliśmy dużo sytuacji, ale piłka nie chciała wpaść. W końcu udało się zdobyć tę wymarzoną dla nas bramkę. Z tego się bardzo cieszymy. Jest radość z tych trzech punktów" – mówił po spotkaniu z Elaną Toruń napastnik Stalówki.
Andrzej bramkarza drużyny beniaminka pokonał w końcówce pierwszej połowy. "Strzeliłem gola i jestem z tego bardzo zadowolony. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie zdobyć trzy punkty. Udowodniłem sobie i trenerom, że stać mnie na to, żeby grać w pierwszym składzie. Nabiegaliśmy się w tym spotkaniu i czuję zmęczenie, ale cieszę się, że mogłem w końcu wystąpić od tej pierwszej minuty, bo to już był długi okres czasu, gdzie praktycznie nie grałem" – skomentował piłkarz.
Gol Andrzeja Trubehy: StalowkaTV
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej