Na wyjazdach zawsze się trudno grało Stalówce. Mecz w Elblągu nie będzie należał do łatwych, bo miejscowa Olimpia potrzebuje punktów.
Beniaminek drugiej ligi po poprzednim fenomenalnym sezonie, który został okraszony awansem o szczebel wyżej w ligowych rozgrywkach teraz nie ma już tyle szczęścia. W czterech dotychczasowych spotkaniach Olimpia trzy razy remisowała i raz przegrała. Liczba zdobytych goli także nie jest powalająca.
Podopieczni Adama Borosa chcą przełamać passę spotkań bez wygranej, a nasza Stalówka chce dalej wygrywać. Od 1960 roku Olimpia i Stal zagrały 12 meczów. Nasza drużyna wygrała sześć, padły cztery remisy i dwa razy wygrywała Olimpia. Bilans bramek jest zdecydowanie na korzyść Stali i wynosi 18-5. Chociaż w ostatnim meczu pomiędzy tymi zespołami, w sezonie 2013/2014 lepsi byli gracze z Elbląga, którzy wygrali 1:0.
Patrząc na statystyki to dwa razy o zwycięstwie decydowała jedna bramka (oprócz wymienionego już meczu z sezonu 2013/2014, tak samo było w sezonie 1986/1987). Co warte podkreślenia w obu przypadkach strzelali gracze, którzy nadal są związani z Olimpią. W sezonie 1986/1987 wygraną dla Elbląga zapewnił obecny trener Adam Boros, a dwa lata temu grająca legenda tego klubu: Anton Kolosov. Emocje są zatem gwarantowane.
Trener Stalówki, Rafał Wójcik ze spokojem podchodzi do meczu w Elblągu. Wie, że na boisku beniaminka nie będzie łatwo, dlatego konieczna jest taka sama determinacja jak w wygranym spotkaniu z Puszczą Niepołomice. To klucz do sukcesu.
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej