Za nami 25. kolejka II ligi rozegrana w ramach rundy wiosennej. Zapraszamy do zapoznania się z najlepszą jedenastką tej serii spotkań.
Bramkarz:
Kamil Beszczyński (Siarka Tarnobrzeg) – bramkarz Siarki w wyjazdowym meczu swojej drużyny z Kotwicą Kołobrzeg zachował czyste konto, ratując ekipę z Tarnobrzega przed utratą gola. Co prawda mecz był wyrównany i to nawet Siarka była zespołem delikatnie przeważającym, ale bardziej dogodne sytuacje bramkowe stworzyli sobie gospodarze, którym ostatecznie nie udało się pokonać dobrze dysponowanego tego dnia Beszczyńskiego.
Obrońcy:
Michał Czarny (Puszcza Niepołomice) – ponownie znalazło się dla niego miejsce w jedenastce kolejki, zresztą nic dziwnego. Czarny ponownie wpisał się na listę strzelców zdobywając jedynego gola dla swojej drużyny, w spotkaniu z wyżej notowanym Zniczem. Puszcza przywiozła z Pruszkowa jeden cenny punkt, chociaż była blisko kompletu. Sam Czarny mógł zdobyć jeszcze jednego gola w pierwszej połowie, ale skutecznie w bramce bronił Misztal.
Aleksander Bajat (Legionovia Legionowo) - rosły, dobrze zbudowany i przede wszystkim doświadczony Serb bardzo dobrze kierował defensywą Legionovii w zwycięskim meczu z liderem. Bajat skutecznie poradził sobie z najlepszym strzelcem Stali Mielec, Andrejem Prokiciem, a w drugiej połowie z Sebastianem Łętochą.
Łukasz Nadolski (Gryf Wejherowo) – Wejherowianie zagrali kolejny dobry mecz, tym razem z wiceliderem. Gryf był równorzędnym przeciwnikiem dla Wisły Puławy, której mimo przewagi, nie udało się trafić do bramki Ferry. Czyste konto Gryfitów, to w dużym stopniu zasługa Nadolskiego, który skutecznie rozbijał ataki gości, ale był też aktywny w akcjach ofensywnych - po jednym z jego strzałów, piłka ostemplowała słupek bramki Puławian.
Pomocnicy:
Marcin Radzewicz (GKS Tychy) – znowu zagrał dobre zawody, zarówno on jaki i cała drużyna GKS-u odradza się na nowo. Dobre wyniki na wiosnę przynoszą efekty, Tyszanie zajmują już piątą lokatę i tracą tylko 3 punkty do czwartego Rakowa, którego w sobotę rozbili 1:8 na jego terenie. Ponownie swój wkład w zwycięstwo drużyny miał Radzewicz, który zdobył gola i asystował przy samobójczym golu Klepczyńskiego.
Mohamed Essam (Nadwiślan Góra) – jeden z najbardziej ofensywnych graczy Nadwiślana, Essam stwarzał wiele zagrożenia pod bramką ROW Rybnik. Jeden z jego strzałów znalazł drogę do bramkę gości i dał gospodarzom niezwykle cenne trzy punkty. Egipcjanin trafił do Góry tej zimy i doskonale wpasował się do zespołu, któremu bardzo zależy na pozostanie w II lidze na kolejny sezon.
Łukasz Grzeszczyk (GKS Tychy) – etatowy pomocnik jedenastki kolejki II ligi. Grzeszczyk nareszcie mógł się skupić na kreowaniu gry GKS-u, zamiast wyręczać kolegów strzelaniem goli. Co prawda, trafił ponownie do bramki, tym razem z rzutu karnego, ale głównie skupiał się na rozprowadzeniu ataków swojej drużyny. Jak widać, wyszło mu to bardzo dobrze, bo GKS rozgromił Raków 1:8.
Maciej Mańka (GKS Tychy) – kolejny współautor okazałego zwycięstwa GKS-u nad Rakowem Częstochowa. Mańka, który trafił do Tych w przerwie zimowej, bardzo dobrze rozumie się z kolegami z zespołu. Zresztą to nic dziwnego, gdyż jest on wychowankiem GKS-u i widać po nim, że czuje się tu jak w domu. W pojedynku z Rakowem zdobył gola i miał swój wkład w kilku innych trafieniach...
Marcin Lachowski (Polonia Bytom) – kapitan Polonii zagrał wczoraj bardzo dobre zawody. To przede wszystkim jemu Bytomianie zawdzięczają bezcenne zwycięstwo nad Stalą Stalowa Wola. Lachowski zdobył gola dla Polonii i asystował przy dwóch pozostałych.
Wojciech Fadecki (Błękitni Stargard) - zaskakująco dobrze spisuje się wiosną zespół Błekitnych. Mimo sporych osłabieni przed meczem z Olimpią, podopieczni trenera Kapuścińskiego odnieśli kolejne pewne zwycięstwo i po raz piąty zagrali na czysto w obronie. Grę ofensywną zespołu wziął na siebie Fadecki, który przy golu na 1:0 znakomitym prostopadłym podaniem obsłużył Inczewskiego, a w drugiej połowie sam wpisał się na listę strzelców.
Napastnicy:
Adam Varadi (GKS Tychy) – nareszcie odczarował bramkę rywala, do której trafił dwukrotnie. Czeski napastnik GKS-u, przybył do Tych w przerwie zimowej z jasnym celem - odciążyć Łukasz Grzeszczyka w zdobywaniu goli i zastąpić nieskutecznych napastników, którzy opuścili zespół zimą. Gdy wydawało się, że Czech będzie kolejnym nietrafionym transferem tyskich działaczy, przyszedł mecz z Rakowem, w którym Varadi zdobył dwa gole i był bardzo aktywny. To na nim był karny, którego na gola zamienił Grzeszczyk. Czy to początek serii strzeleckiej Czecha...?
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej