Tomasz Płonka napastnik Stali Stalowa Wola, liczy na to, że jego drużyna zajmie w tabeli na koniec jesiennych rozgrywek miejsce "na pudle".
Stalowowolska drużyna pokazała się z dobrej strony w swoim ostatnim występie, pokonując u siebie w meczu o drugoligowe punkty Okocimskiego Brzesko 3:0. "Płona" zdobył jedną bramek, pozostałe strzelili Łukasz Sekulski i Michał Czarny. Teraz przed Stalą mecz w sobotę na wyjeździe z Błękitnymi Stargard Szczeciński.
Stal jest na wysokim, czwartym miejscu w tabeli z 28 punktami na koncie. Pojedynek z Błękitnymi rozegrany zostanie w ramach ostatniej kolejki pierwszej rundy spotkań w drugiej lidze, ale w listopadzie zostały zaplanowane jeszcze dwie kolejki rundy rewanżowej, stalowowolanie zagrają u siebie z Limanovią Limanowa i Rakowem Częstochowa.
"Wydawałoby się po wcześniejszych wynikach, że jesteśmy w jakimś dołku, ale nic z tych rzeczy" - mówi Tomasz Płonka. "Z Mielcem nam trochę mecz nie wyszedł, z kolei Śląsk to wiadomo, drużyna ekstraklasowa, zostawiliśmy w pucharowym meczu z nimi wiele zdrowia. Na Legionovii zremisowaliśmy dość pechowo. Nie było innej opcji w meczu z Okocimskim tylko trzy punkty" - dodaje napastnik Stal.
Duet w ataku Stali: Łukasz Sekulski - Tomasz Płonka prezentuje się ciekawie i może jeszcze napsuć sporo krwi rywalom w końcówce jesiennych rozgrywek.
"Różnie trener nas ustawia. Łukasz Sekulski jest w super dyspozycji, czego się nie dotknie, to wpada, to jest taka nasza perełka w drużynie" - uśmiecha się Tomasz Płonka. "On kończy nam większość akcji, mnie trener ustawia z nim, a jeśli taktyka jest bardziej defensywna, to któregoś z pomocników. Wiadomo, że jak wchodzę na boisko, to staram się dać z siebie wszystko i pomóc drużynie, czy to bramką, dobrym podaniem, walką, nie to jest ważne, ale to, żeby drużyna wygrywała" - zaznacza piłkarz.
Napastnik ekipy ze Stalowej Woli przyznaje, że widziałby swój zespół wysoko w tabeli na koniec tegorocznych rozgrywek, w pierwszej trójce.
"Dobrze by było zakręcić się wokół pudła" - komentuje Płonka. "Jedziemy teraz na kolejne spotkanie, do Stargardu Szczecińskiego, a potem zagramy jeszcze dwa mecze z rundy wiosennej, jeśli nie spadnie śnieg. Trzeba walczyć na całego, żeby zdobyć w każdym meczu trzy punkty. W meczu z Okocimskim napędzaliśmy grę, mogliśmy wygrać wyżej, strzelić więcej bramek. Ale i tak wynik był satysfakcjonujący" - podsumowuje napastnik Stali.
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej