Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola przegrali na swoim stadionie w meczu 1/8 finału Pucharu Polski z występującym w ekstraklasie Śląskiem Wrocław 0:1.
Stalówka w tym sezonie potrafiła już wyeliminować z pucharowych rozgrywek inną ekipę z ekstraklasy, Lechię Gdańsk. Stalowowolscy piłkarze mieli ochotę przejść też Śląsk i w kolejnej rundzie mieć szansę trafić na Legię Warszawa (gra w 1/8 finału Pucharu Polski z Pogonią Szczecin 30 października). I Stalowcy walczyli do końca o swoje. Choć od 62 minuty musieli radzić sobie w dziesiątkę, po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Marcina Kowalskiego.
Goście w składzie z reprezentantem Polski Sebastianem Milą czy imponującym skutecznością w ekstraklasie Portugalczykiem Flavio Paixao długo nie mogli poradzić sobie z drugoligowcami. W meczu transmitowanym przez Polsat Sport i komentowanym między innymi przez byłego reprezentanta Polski Tomasza Łapińskiego wrocławianie wygrali dopiero po golu zdobytym głową przez wprowadzonego na boisko w 69 minucie Hiszpana Juana Calahorro Baresa. Choć nie brakowało kibiców, którzy twierdzili, że był spalony.
Kontrowersyjny karny
Wcześniej sędzia rozwścieczył publikę dyktując kontrowersyjny rzut karny dla Śląska w 74 minucie. Gdy trwała walka o piłkę w szesnastce Stali, na murawę padł Rafał Grodzicki, a arbiter wskazał wapno. Uznając, że był faul jednego z obrońców Stalówki. Widzowie skwitowali to głośnym Złodzieje!, ale na tym nie koniec. Jedenastkę wykonywał Mila, który jednak musiał chwilę poczekać, bo obrażony uwagą jednego z fotoreporterów sędzia najpierw wyprosił dziennikarza ze stadionu. A potem reprezentant Polski musiał uznać wyższość Tomasza Wietechy, który obronił karnego, po raz enty udowadniając, że jest specjalistą od bronienia jedenastek. Mila wypowiadał się o nim z uznaniem po spotkaniu, określając Balona mianem zawodowca.
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej