Patrząc na tabelę faworytem spotkania są piłkarze Stalówki, którzy jednak mogą nie zlekceważyć przeciwnika, który zagra z „nożem na gardle”. Jeżeli podopieczni Jaromira Wieprzęcia wygrają z kołobrzeżanami to umocnią się w czubie tabeli potwierdzając swoją wysoką formę.

Komfort trenera Stali polega na tym, że do dyspozycji ma prawie wszystkich zawodników za wyjątkiem kontuzjowanego Michała Kachniarza.

"Nie patrzymy na tabelę i podejdziemy do rywala z najwyższą powagą. Drużynie z Kołobrzega się nie wiedzie i potrzebuje ona punktów, a to pokazuje z jak wielką determinacją rywal zagra z nami. Mecz meczowi nie jest równy, więc nie ma co patrzeć na lokatę rywali w tabeli i trzeba będzie się mocno napracować by wywiązać się z roli faworyta. By tym faworytem, nawet z racji gry na własnym boisku jesteśmy. Obejrzałem zapis meczu Siarki z Kotwicą w Tarnobrzegu i uważam, że czeka nas trudne zadanie. Chcemy by ta nasza passa meczów bez porażki trwała jak najdłużej. Zagramy tak, by w jak największym stopniu zadowolić kibiców" – powiedział nam szkoleniowiec Stalówki Jaromir Wieprzęć. 

W Stalowej Woli wszyscy liczą na niezawodnego w tym sezonie Łukasza Sekulskiego. Bramkostrzelny napastnik będzie miał okazję na zdobycie 10 bramki w lidze co tylko umocni go na pozycji króla strzelców drugiej ligi. Stal jeszcze w tym sezonie nie przegrała na własnym terenie. Wszyscy liczą, że twierdza przy ulicy hutniczej znowu się obroni i kołobrzeżanie mimo przejechania całej Polski wrócą na tarczy. Obie drużyny znajdują się w zupełnie innym miejscu i całkowicie inne nastroje panują w szatni. Stalówka w pięciu ostatnich meczach nie przegrała meczu. Zawodnicy Kotwicy natomiast żadnego spotkania nie wygrali. Nasi piłkarze zdobyli 13 punktów w pięciu minionych kolejkach, a kołobrzeżanie zaledwie jeden. Każda seria ma swój koniec i goście bardzo liczą, że w sobotnie popołudnie przerwą serię pięciu meczy bez zwycięstwa. 

15 miejsce i zaledwie dziewięć punktów to marny dorobek kołobrzeskiej Kotwicy. Co ciekawe najlepszym strzelcem kołobrzeżan jest obrońca Jakub Poznański, który do tej pory ma na swoim koncie cztery bramki. Trzeba uważać na tego zawodnika przy stałych fragmentach gry. Więcej uwagi należy zwrócić również na Tomasza Rydzaka, który strzelił trzy gole. 25-letni pomocnik piłkarskiego fachu uczył się w Pogoni Szczecin. Drużyna Kotwicy to stosunkowo młody zespół bez większy gwiazd. Mimo to nie należy lekceważyć przeciwnika, bowiem kara może być wysoka.