Stal w tym sezonie pozytywnie zaskakuje. W tabeli ligowej, nawet mimo porażki w Radomiu, zajmuje siódmą lokatę i do czołowej trójki, traci stosunkowo niewiele, bo sześć punktów.
I choć odrobienie tej straty w dziewięciu pozostałych meczach jest bardzo mało prawdopodobne, to i tak swoją postawą zawodnicy ze Stalowej Woli zasługują na uznanie. Mecz w Radomiu także pokazał, że stać ich na nawiązanie walki z najsilniejszymi drużynami na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce.
"W pierwszej połowie to my przeważaliśmy, oddawaliśmy więcej strzałów na bramkę i parę z nich powinno zakończyć się golem" - powiedział nam Czesław Palik, który od rundy wiosennej tego sezonu pełni w stalowowolskim klubie funkcję pierwszego trenera.
Problemy jego piłkarzy zaczęły się w 52. minucie gry. Wtedy za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę boisko musiał opuścić Adam Waszkiewicz. Po tej sytuacji inicjatywę przejął Radomiak, a w grze Stali zaczęło się pojawiać coraz więcej błędów.
"Piłkarze niestety zareagowali w ten sposób, że za bardzo się cofnęli i oddali pole do gry przeciwnikowi. Ten miał w składzie Leandro, który przerasta poziomem gry tę ligę, a do tego otrzymali rzut karny. Nie wiem, czy na pewno im się należał. Moja żona widziała tę sytuację z trybun i powiedziała mi po meczu, że faulu nie było" - dodał szkoleniowiec.
Najbliższy mecz jego podopieczni rozegrają ze Skrą Częstochowa na boisku w Boguchwale. Zespół ten w tej chwili znajduje się na dziesiątym miejscu w tabeli i do Stali traci trzy punkty.
Ten mecz będzie dla niego więc okazją do tego, by dogonić swojego przeciwnika, a dla podopiecznych Czesława Palika do tego, by zrewanżować się przeciwnikowi za mecz z rundy jesiennej. Wtedy Stal po emocjonującym pojedynku ostatecznie przegrała 2:3.
Do tego meczu na pewno podejdzie bez Adama Waszkiewicza, który będzie pauzował za kartki. "Poza nim w tej chwili mamy najsilniejszy skład. Żaden z piłkarzy nie narzeka na żadne urazy" - dodał na koniec Czesław Palik.
Mecz Stali ze Skrą odbędzie się w Boguchwale, w sobotę (30 marca). Początek o godzinie 15:00.
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej