Nasza "Stalówka" pnie się w ligowej tabeli. Cieszy również fakt, że drużyna nie tylko strzela sporo goli (już 25 - lepszy pod tym względem jest tylko liderujący Widzew Łódź), ale i w ostatnich dwóch spotkaniach nie pozwoliła rywalowi na to, aby ten umieścił piłkę w naszej bramce.

"Forma drużyny cały czas rośnie i z tego też jesteśmy bardzo zadowoleni. Cieszy mnie również fakt, że w końcu zagraliśmy na zero z tyłu i nie straciliśmy bramki ze stałego fragmentu gry, bo to też jest trochę taka nasza pięta Achillesowa. Pracujemy nad tym, żeby to usprawnić, żeby to lepiej działało. Miejmy nadzieję, że to był pierwszy efekt tej pracy" - mówił po meczu z Rozwojem Katowice Wojciech Fabianowski.

Słowa trenera potwierdziły się w spotkaniu w Pruszkowie, gdzie Stal pokonała miejscowy 2:0 Znicz. "Jeżeli chodzi o naszą grę, to szczególnie w pierwszej połowie meczu Znicz nie miał praktycznie żadnego argumentu poza strzałem z dystansu, po którym piłka obiła słupek naszej bramki. Przez pierwsze 45 minut operowaliśmy futbolówką, stwarzaliśmy sobie dogodne sytuację do strzelenia bramki i taka okazja się w końcu nadarzyła. Co prawda z rzutu karnego, ale to również był owoc naszej dobrej gry, gdzie Michał Trąbka zerwał się do kontrataku po rzucie różnym przeciwnika, przebiegł kilkadziesiąt dobrych metrów, a rywal zatrzymywał go nieprzepisowo we własnym polu karnym" - mówił po tym spotkaniu Adam Waszkiewicz.

"W drugiej połowie gospodarze bardziej postawili na ofensywę i odrabianie strat, ale graliśmy mądrze jako cały zespół w grze defensywnej odgryzając się co chwila kontratakami. Jedną z takich właśnie akcji zdobyliśmy bramkę na 2:0. Ostatnie minuty należały do Znicza, gdyż desperacko chcieli odrobić stratę bramkową rzucając wszystko na jedno kartę i spychając nas mocno do defensywy" - dodał obrońca.

Stal w Pruszkowie zdobyła jednak cenne trzy punkty i - co jest powodem do zadowolenia przede wszystkim obrońców i bramkarza - nie straciła gola. "Mądra gra w obronie pozwoliła przeciwstawić się atakom drużynie gospodarzy. Mnie jako obrońcę cieszy bardzo, że jest to drugi mecz, gdzie nie straciliśmy bramki" - stwierdził piłkarz.

Ostatnie dwa zwycięstwa poprawiły sytuację "Stalówki" w ligowej tabeli i napawają dobrym nastrojem przed kolejnymi spotkaniami. "Znicz jest solidnym zespołem i na pewno takie punkty po dobrej grze cieszą jeszcze bardziej. Jesteśmy optymistycznie nastawieni na kolejne mecze, ponieważ takie spotkania budują najbardziej" - podsumował Waszkiewicz.