"Zdecydowanie byliśmy zespołem lepszym, co było chyba widać. Lepiej operowaliśmy piłką, byliśmy zdecydowanie szybsi, mocniejsi. Wygrywamy 4:0, dosyć wysoko. Po tym, jak można zobaczyć jak graliśmy, to raczej to chyba nikogo nie dziwi. Rozwój miał swoje problemy z autokarem, przyjechali dosłownie 20 minut nad rozpoczęciem spotkania, ale to już nie jest nasz problem. My wyszliśmy na boisko, zrobiliśmy swoje, wygraliśmy wysoko i czekamy na następny mecz wyjazdowy" - mówił po meczu z Rozwojem Katowice Adrian Dzubiński, który w sobotnim spotkaniu strzelił jednego z goli

To była jego siódma bramka w szóstym kolejnym spotkaniu! "Bardzo mnie to cieszy, że w każdym meczu udaje mi strzelić tego gola. Oby najdłużej podtrzymać tę passę" - zaznaczył Dziubiński.

Stalówka znów dobrze wyglądała fizycznie i pod tym względem dobrze prezentowała się na tle rywala. "Powiem szczerze, od zmiany trenera dosyć mocno zaczęliśmy trenować. Każdy trening jest dość długi i naprawdę dużo biegamy. W tygodniu trenujemy bardzo mocno i na meczu jest jest właśnie więcej sił" - skomentował piłkarz "Stalówki", który w tym sezonie ligowym siedem razy pokonał już bramkarza rywali i w klasyfikacji najlepszych strzelców II ligi zajmuje trzecie miejsce.

Zielono-czarni po sobotnim meczu cieszą się ze zwycięstwa, mają na swoim koncie 20 punktów i pną się w ligowej tabeli. Tych "oczek" mogłoby być więcej, lecz w poprzedniej kolejce Stal przegrała 2:3 z Olimpią w Elblągu. "To jest właśnie przykre. Z Olimpią Elbląg też zdeklasowaliśmy przeciwnika do 20. minuty. Strzelamy bramkę na 1:0 i po prostu za chwilę dostajemy gola na 1:1, a po chwili kuriozalna bramka na 1:2. Zaczęliśmy gonić wynik, udało się strzelić na 2:2 i potem tak naprawdę chłopak oddał strzał życia z 30-35 metrów w samo okienko. Ciężko coś powiedzieć po takim spotkaniu. Jeżeli byśmy byli zespołem słabszym i przegrywamy, to oddajemy honor drużynie, ale jeżeli jesteśmy naprawdę drużyną lepszą i przegrywamy mecz, wracamy 600 kilometrów całą noc, to jest to przykre" - wspominał Adrian Dziubiński.

Teraz przed Stalą dwa wyjazdowe spotkania - ze Zniczem Pruszków i Górnikiem Łęczna. Liczymy na kolejne gole naszego superstrzelca! "Miejmy nadzieję, że przywieziemy sześć punktów. Takie mamy założenia. A co będzie, to się okaże podczas tych spotkań. Mam też nadzieję, że strzelę gole, że jeszcze się nie zatrzymam na tych sześciu kolejkach i dodam do swojej kolekcji parę bramek" - podsumował "Dziubek".