W kilku klubach doszło jednak do ciekawych zmian. Jedni stawiali na doświadczenie, inni wprost przeciwnie – dali szansę młodzieży. Kto na tym lepiej wyjdzie, przekonamy się na początku czerwca.

Schemat jest niemal co roku ten sam. Walczysz o utrzymanie, stawiasz na doświadczenie, które w najtrudniejszych momentach może być kluczowe. Podobnie było i tym razem, chociaż z tej zasady wyłamał się jeden klub, ale o tym później.

Doświadczenie w cenie

Rozwój Katowice, który jest liderem w klasyfikacji Pro Junior System i tym samym we wprowadzaniu młodzieży, zimą postanowił poszukać graczy, którzy „niejedno już widzieli”, jak w klubie sami określają zimowe transfery. Na ulicę Zgody powrócił Tomasz Wróbel, a wzmocnieniem bardzo młodej defensywy będzie zapewne Seweryn Gancarczyk. Wróbel ma na swoim koncie 171 występów w piłkarskiej elicie, Gancarczyk reprezentował nawet siedmiokrotnie nasz kraj, grał także na Ukrainie. Z podobnego założenia, że doświadczenie w cenie, wyszli także w Kluczborku. Sąsiad w tabeli Rozwoju pozyskał zimą między innymi Adriana Klepczyńskiego. – Szukamy graczy, którzy wzmocnią drużynę zarówno piłkarsko, ale przydadzą się także w szatni – mówił kilka tygodni temu trener ekipy z Kluczborka, Jan Furlepa. Były zawodnik śląskich drużyn, między innymi Polonii Bytom czy Piasta Gliwice, ostatnio był podstawowym obrońcą GKS Bełchatów.

Do byłego zespołu Adriana Klepczyńskiego przeszedł natomiast Mariusz Magiera. Były boczny obrońca Górnika Zabrze ostatnich 18 miesięcy spędził w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Na doświadczenie postawiły również zespoły walczące o najwyższe, drugoligowe cele. Łódzki Klub Sportowy w walce o awans liczy między innymi na Wojciecha Łuczaka i Rafała Kujawę. Obaj w pewnym okresie swoich karier uznawani byli za wielkie talenty. Łuczak jesienią w Zagłębiu Sosnowiec zagrał 16 meczów, dziewięć w pierwszej jedenastce. Kujawa ostatnie miesiące stracił lecząc kontuzję.

Z pewnością warto zwrócić także uwagę na nowego w zespole Stali Stalowa Wola Patryka Stefańskiego. Ostatni rok spędził on w islandzkim IA Akranes, w 2009 roku zagrał dziewięć meczów w ekstraklasie w barwach Ruchu Chorzów.

Najbliższe miesiące będą bardzo ważne także dla Pawła Piceluka. 29-latek z Nowego Miasta Lubawskiego w pierwszoligowym Rakowie sobie nie poradził, teraz wraca do Warty Poznań, a więc klubu, w którym już był i radził sobie bardzo dobrze.

Legionovia = CLJ?

Na młodych wilczków postawiono przede wszystkim w Legionovii. W klubie tym dokonano zimą rewolucji, na czym skorzystała głównie młodzież. Do zespołu trenowanego przez Słoweńca Roberta Pevnika trafiło kilku zawodników, którzy do niedawna jeszcze grali w Legii Warszawa i młodzieżowej Lidze Mistrzów. To chociażby bramkarz Mateusz Kochalski, który latem z Legią zdobył mistrzostwo Polski w Centralnej Lidze Juniorów, a całkiem niedawno został powołany do reprezentacji Polski U-18 Wojciecha Tomaszewskiego. Latem Mistrzostwo Polski CLJ razem z Kochalskim świętował także Mateusz Leleno, który jesienią próbował swoich sił w Puszczy Niepołomice. O finałowych meczach Centralnej Ligi Juniorów 2017 duet ten będzie mógł w szatni porozmawiać z Gracjanem Kuśmierkiem, który w finałowych starciach stał po przeciwnej stronie barykady, reprezentując barwy Pogoni. Ze Szczecina Kuśmierek został jesienią wypożyczony do Rakowa, jednak tam się nie przebił.

W 2016 roku tytuł z Legią w CLJ wywalczył 20-letni Eryk Więdłocha, który w ostatnich miesiącach szukał gry między innymi w Odrze Opole czy Siarce Tarnobrzeg. Teraz również gra w Legionovii. Jego kolega klubowy z mistrzowskiej drużyny, Bartosz Skowron, po nieudanej przygodzie z Chojniczanką został natomiast zawodnikiem Radomiaka. Inny przedstawiciel finałowych potyczek, zarówno z 2016, jak i 2017 roku, Gracjan Jaroch via Miedź Legnica zakotwiczył w Błękitnych Stargard.

Drugoligowa trampolina

Na trzecim szczeblu rozgrywek nie brakuje zawodników, którzy otarli się już o ekstraklasę i w najbliższym czasie będą zapewne chcieli przypomnieć się trenerom, jak i kibicom. Nowym zawodnikiem Radomiaka został Jakub Wróbel, który ma 12 występów w elicie w barwach jedenastki z Niecieczy. Jeszcze ciekawiej przedstawia się dorobek Patryka Mikity, który pierwsze występy w „dorosłej” Legii zaliczał jesienią 2013 roku. Pytanie jedynie, czy duet ten się wypromuje, czy szansę gry na wyższym poziomie dostanie ze swoim obecnym klubem, który w tabeli drugiej ligi jest na miejscu premiowanym awansem.

Inwestycją na przyszłość jest wypożyczenie utalentowanego Sebastiana Jarosza do Warty. Pół roku temu zawodnik ten świętował mistrzostwo Polski z juniorami młodszymi Lecha, teraz będzie przebijał się do seniorskiej piłki na drugoligowym poziomie. Półfinałowy rywal z tamtych zmagań, Eryk Galara z Polonii Warszawa, dzisiaj jest graczem Siarki Tarnobrzeg. Z klubem tym podpisał 2,5 letni kontrakt. Wypożyczony do Legionovii został również 21-latek z Piasta, Bartosz Waleńcik. Zimą walczył on o angaż w ekipie Waldemara Fornalika, próbował zaczepić się również w kilku innych klubach, ale ostatecznie musi jeszcze poczekać na szansę w wyższej klasie rozgrywkowej.