Stal przegrała ostatnie spotkanie o ligowe punkty w tym roku.
Pierwsza połowa spotkania wykonaniu zawodników Stali wołała o pomstę do nieba. Obrona istniała niestety jedynie na papierze, a obrońcy momentami zachowywali się jakby pierwszy raz grali ze sobą. Całą sytuację ratował Mikołaj Brylewski, do którego nie można mieć żadnych pretensji.
Najważniejsze sytuacje w pierwszej połowie:
28. minuta
Świetna okazja wykonaniu gości, którzy wykorzystali błąd naszych defensorów i w dogodnej sytuacji znalazł się Hubert Kotus, jednak efektowną obroną popisał się Mikołaj Brylewski, który uratował nasz zespół przed utratą gola
31. minuta
Dośrodkowanie z rzutu rożnego i najwyżej do piłki wyskoczył zawodnik Błękitnych, który trafił głową w słupek, jednak futbolówka spadła wprost pod nogi Filipa Karmańskiego, a ten nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w bramce.
32. minuta
Nie minęła minuta, a ujrzeliśmy drugą bramkę dla zawodników gości. Za bramkę można po części winić fatalny stan murawy przy Hetmańskiej 69, gdzie poślizgnął się Sobotka. W doskonałej sytuacji nie myli się Maciej Więcek, który strzałem w dalszy róg podwyższa rezultat meczu.
35. minuta
Groźnie zapowiadała się kontra wykonaniu gospodarzy, jednak Damian Mosiejko interweniuje i za swój faul został napomniany żółtą kartką.
38. minuta
Powinno być 3-0 dla gości! Błąd defensywy Stali nie po raz pierwszy w tym meczu wykorzystuje Mateusz Węsierski, który znalazł się sam na sam z Mikołajem Brylewski i golkiper zielono-czarnych tym razem górą!
Po zmianie stron sytuacja uległa nieco poprawie, jednak nadal nie tworzyliśmy sobie sytuacji pod bramką rywali. W 62. minucie po raz kolejny błąd naszej “niezachwianej” defensywy mogli wykorzystać Błękitni, aczkolwiek strzał Mateusza Węsierskiego wylądował nad poprzeczką. Pięć minut później “miejscowi” mieli stały fragment gry z około dwudziestego metra. Do futbolówki podszedł Adrian Dziubiński, który ma dobrze ułożoną nogę, lecz jego uderzenie na korner sparował Mariusz Rzepecki. Dobrą zmianę dał w drugiej połowie Kamil Jonkisz, który zmienił Sebastiana Łętochę. W 72 minucie otrzymał prostopadłe podanie, po której mógł zdobyć kontaktowego gola, lecz przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry przed szansą na wpisanie się na listę strzelców stanął Patryk Skórecki, jednakże po raz kolejny świetną interwencją popisał się Mikołaj Brylewski.
To było ostatnie spotkanie w tym roku o ligowe punkty. Miejmy nadzieje, że jak zawsze jesień była lepsza wykonaniu Stali tak tym razem będzie na odwrót. Liczymy na to, że wyciągnięte będą odpowiednie wnioski i dojdzie także do zmian kadrowych, bo takie są niestety potrzebne. Drużyna na papierze wygląda dobrze, aczkolwiek cała jesień wszystko zweryfikowała i jak wiadomo nie od dzisiaj nazwiska nie grają.
Raport pomeczowy ze strony 90minut.pl
Stal Stalowa Wola 0-2 Błękitni Stargard
Filip Karmański 31, Maciej Więcek 32
Stal: 12. Mikołaj Brylewski - 2. Adam Waszkiewicz, 19. Szymon Jarosz, 3. Sebastian Zalepa, 16. Bartosz Sobotka - 23. Adrian Dziubiński, 13. Przemysław Stelmach (73, 18. Mateusz Bukowiec), 8. Bruno Żołądź, 11. Mateusz Stąporski - 5. Sebastian Łętocha (60, 14. Kamil Jonkisz), 9. Adrian Gębalski (66, 15. Mateusz Wójcik).
Błękitni: 57. Mariusz Rzepecki - 6. Filip Karmański, 11. Patryk Burzyński, 7. Maciej Liśkiewicz, 4. Hubert Kotus - 17. Maciej Więcek, 14. Piotr Wojtasiak (76, 20. Michał Magnuski), 15. Damian Mosiejko, 10. Patryk Skórecki, 18. Wojciech Fadecki - 27. Mateusz Węsierski (90, 8. Tomasz Antczak).
Żółte kartki: Mosiejko, Fadecki.
Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock)
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej