W meczu 32. kolejki Stal Stalowa Wola pokonała na własnym boisku ROW 1964 Rybnik 2:0 i zrobiła kolejny krok w kierunku utrzymania w II lidze.
Zdecydowanie lepiej w spotkanie weszli podopieczni Janusza Białka, którzy po dziesięciu minutach powinni prowadzić już 2-0. Obydwie akcję zarówno z siódmej jak i z dziewiątej minuty wyglądały niemal identycznie tylko wykończenie ich było inne. Wpierw kapitan Stali machnął się, a w drugiej sytuacji Adrian Gębalski trafił głową obok siatki. Pierwszą dogodną okazję mieli rybniczanie w 26. minucie spotkania, kiedy to podanie po ziemi na siódmy metr otrzymał Sebastian Musiolik, który uderzył zbyt lekko by zaskoczyć Konckiego. Na pięć minut przed przerwą niebezpieczne uderzenie z dystansu oddał Wasiluk i Rosa “wypluł” futbolówkę przed siebie, lecz nie było zawodnika w zielono-czarnym trykocie, który mógłby dobić to uderzenie.
Po zmianie stron nadal stroną dominującą wydawali się gospodarze, którzy w 50. minucie mieli szansę na wyjście na prowadzenie. Uderzenie z rzutu wolnego Adriana Dziubińskiego końcami palców wybił golkiper ROW-u. Dziesięć minut później po kąśliwej wrzutce Zganiacza ze stałego fragmentu gry zabrakło wyłącznie dołożenia nogi by futbolówka znalazła drogę do bramki. W 66. minucie prawą flanką szarżował Adrian Gębalski, który dośrodkował na dalszy słupek, a tam wbiegający “Dziubek” uderzył z całych sił. Piłka otarła się jeszcze od poprzeczki, jednakże znalazła się w siatce. Po stracie gola obudzili się zawodnicy Piotra Piekarczyka, którzy nieustannie wrzucali futbolówkę w szesnastkę Stali, ale obrona i w dniu dzisiejszym spisywała się przyzwoicie. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry błąd popełnił defensor gości, który podał zbyt lekko do swojego bramkarza. Ustawiony Adrian Gębalski przejął, to podanie i przelobował wychodzącego z bramki Rosę, ale piłka ugrzęzła jedynie w bocznej siatki. Jak już to się stało w ostatnim czasie tradycją najlepszy strzelec w ekipie Stali strzela w końcówce i tym razem było podobnie. Po perfekcyjnie wyprowadzonym kontrataku “Gębal” minął wychodzącego z bramki golkipera z Rybnika i ustalił wynik spotkania na 2-0.
Do utrzymania brakuje nam zaledwie, a może aż trzech punktów. Przed nami pojedynki w Bytomiu z tamtejszą Polonią, która już jest pewna spadku, a za dwa tygodnie na zakończenie sezonu czeka nas pojedynek derbowy z Siarką Tarnobrzeg
Stal Stalowa Wola - ROW 1964 Rybnik 2:0 (0:0)
1:0 - Adrian Dziubiński 66'
2:0 - Adrian Gębalski 90+3'
Stal: Bartosz Koncki - Adam Waszkiewicz, Szymon Jarosz, Mateusz Kolbusz, Konrad Korczyński, Adrian Dziubiński, Bruno Żołądź, Bartłomiej Wasiluk, Przemysław Stelmach (82' Michał Mokrzycki), Kamil Jonkisz, Adrian Gębalski.
ROW 1964: Kacper Rosa - Jan Janik (80' Dawid Drozdowski), Dawid Bober, Szymon Jary, Dawid Gojny, Dominik Budzik, Kamil Spratek, Mariusz Zganiacz (69' Mariusz Muszalik), Sebastian Musiolik, Paweł Jaroszewski (58' Damian Koleczko), Przemysław Brychlik.
Sędzia: Krzysztof Korycki (Warszawa).
Aktualna tabela II ligi: 90minut.pl/2liga/
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej