To co dzieje się w Stali Stalowa Wola jest jak zły wiosenny sen. I to drugi w tak krótkim odstępie czasu. Wszyscy fani zielono-czarnych pamiętają to co działo się ze Stalówką w czasie rundy wiosennej sezonu 2015/2016.
Zimowa zmiana trenera, potem szybkie rozstanie z Andrzejem Kasiakiem, beznadziejna gra za Ryszarda Kuźmy i rzutem na taśmę uratowanie drugiej ligi. Ten sezon miał być inny. I rzeczywiście jesień wlała sporo optymizmu w serca kibiców Stali.
Nowy sezon, nowe otwarcie - zaczęło się od zmiany na stanowisku trenera na młodego i ambitnego Rafała Wójcika, który godzinami może rozprawiać na różne futbolowe niuanse. Potem mieliśmy przy Hutniczej ostre wietrzenie szatni.
Nowa drużyna rozpędzała się z każdą kolejką. Kiedy złapała swój rytm to każdy musiał się z liczyć z zielono-czarnymi. Przy Hutniczej przegrała Puszcza Niepołomice, albo Odra Opole. Z kolei w derbach Stal podniosła się z wyniku 0:2 i zremisowała z Siarką 2:2.
Okres zimy był czasem korekt w kadrze. Przyjście takich zawodników, jak Michał Mokrzycki, Adam Waszkiewicz, Kamil Jonkisz czy też Dorian Frątczak miało być wzmocnieniami. Tymczasem runda rewanżowa zaczęła się dramatycznie słabo. Pięć spotkań i zaledwie dwa zdobyte punkty. Żadnego zwycięstwa, a bilans bramek 4-7. Waszkiewicza można mimo wszystko ocenić pozytywnie, bo daje wiele jakości w obronie i ofensywie. Jonkisz spisuje się poniżej oczekiwać, Mokrzycki wygląda momentami na zagubionego, a Frątczak nie okazał się na razie zbawicielem między słupkami i tak jak Bartosz Koncki notuje wpadki.
Przegrana z poznańską Wartą była bolesna, a po meczu swój brak zadowolenia wyrazili kibice. Ostro było także podczas konferencji prasowej, a wniosek dotyczący taktyki był jeden: długa „laga” na Adriana Gębalskiego, a on biedny biega i biega. "Mamy taki zespół, jaki mamy. Naszym wspólnym obowiązkiem jest wspierać ten zespół i szukać pozytywów" - mówił trener Rafał Wójcik. "Szanse w następnych meczach są zawsze 50 na 50. Jedziemy do Stargardu po to, żeby wygrać mecz. Czasami jeden indywidualny błąd o wszystkim decyduje. Chcemy zagrać jeden mecz, gdzie nie tracimy gola, gola danego w prezencie. Musimy grać solidnie i rzetelnie w obronie. Piłka nożna to sport drużynowy i czasami wartościowi zawodnicy są u nas neutralizowani i nasze poczynania na skrzydłach były minimalizowane."
Trener zapowiedział także roszady kadrowe, bo nadal trwa szukanie optymalnego zestawienia. Kto zostanie zmieniony? Kadra Stali nie jest szeroka, zatem nie można spodziewać żadnej wielkiej rewolucji, a raczej kosmetykę.
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej