StalStalowaWola.pl Aktualności
Porażka z Radomiakiem
Napisał: doktor. Dnia 2016-08-06r 18:54

Piłkarze Stali Stalowa Wola w 2. kolejce II ligi przegrali na własnym boisku z Radomiakiem Radom 1:2, pierwszego gola w tym sezonie dla zielono-czarnych zdobył Adrian Gębalski.

Dwa mecze i dwie porażki. Nastroje w Stalowej Woli nie mogą być radosne. W tej młodej drużynie jest jednak nadzieja, bo w sobotę momentami zielono-czarni dobrze radzili sobie z Radomiakiem i żal, że nie udało się zdobyć choćby jednego punktu. Początek meczu to przewaga radomian i wyczekiwanie na kontry w wykonaniu Stali. Na bramkę Adriana Szadego uderzali w tym fragmencie gry Adrian Dziubiński oraz Adrian Gębalski. Futbolówka jednak nie znalazła w obu przypadkach drogi do siatki. Udało się to Radomiakowi. W 18 minucie szybka kontra gości zakończona została strzałem sprzed pola karnego Leandro. Piłka odbiła się od obrońcy Stali, co całkowicie zmyliło Bartosza Konckiego i bramkarz zielono-czarnych musiał wyciągać futbolówkę z siatki. W 26 minucie mogło być 0:2 dla gości. Bartosz Sulkowski uderzył mocno i precyzyjnie z rzutu wolnego, a Koncki popisał się jeszcze lepszą interwencją. Miejscowi mieli problemy ze sforsowaniem obrony Radomiaka. Próbowano zatem uderzeń z dystansu, tak jak w 44 minucie, ale strzał Mateusza Wójcika minął bramkę. 

W przerwie w szatni Stalówki musiało być gorąco. Trener Rafał Wójcik zmobilizował swoich zawodników tak, że to oni w drugiej połowie dyktowali warunki gry i co najważniejsze stwarzali sobie sytuacje podbramkowe. W 49 minucie Gębalski miał do wyboru, albo strzał na bramkę, albo podanie do Dziubińskiego, który miałby przed sobą pustą bramkę. Wybrał opcję pierwszą, a ten strzał obronił Szady. W 64 minucie wprowadzony w przerwie na plac gry Mateusz Argasiński zdecydował się na strzał, a piłka minimalnie minęła słupek bramki "Zielonych". W 69 minucie Stal powinna wyrównać. Szybko wykonany rzut wolny i Gębalski był blisko pokonania Szadego. W 80 minucie fatalny błąd popełnił Koncki. Kamil Cupriak ograł naszego bramkarza, a Maciej Filipowicz miał przed sobą pustą bramkę i strzelił gola. W 90 minucie arbiter główny podyktował rzut karny dla Stali. Dwa razy wykonywał go Gębalski. Za pierwszym razem Szady zdaniem arbitra zbyt szybko opuścił linię bramkową. Za drugim razem i tak nasz zawodnik skierował piłkę do siatki. Stalówka zasłużyła na tego gola. 

W trzeciej kolejce Stal czeka wyjazd do Warszawy na mecz z miejscową Polonią.

Stal Stalowa Wola - Radomiak Radom 1:2 (0:0)
Adrian Gębalski 90 (k) - Leândro 18, Maciej Filipowicz 80 

Stal: Bartosz Koncki - Konrad Korczyński, Mateusz Kolbusz, Przemysław Stelmach (46' Mateusz Argasiński), Mateusz Wójcik, Michał Mistrzyk (81' Radosław Adamski), Bruno Żołądź, Adrian Dziubiński, Adrian Gębalski, Michał Dobkowski, Adam Zawierucha (59' Kacper Piechniak). 

Radomiak: Adrian Szady - Karol Kucharski, Michał Grudniewski, Piotr Gurzęda, Bartosz Sulkowski, Maciej Filipowicz (82' Mateusz Spychała), Matthieu Bemba, Kamil Kościelny, Leândro (73' Chinonso Agu), Dariusz Brągiel, Szymon Stanisławski (75' Kamil Cupriak). 

Żółte kartki: Zawierucha, Dziubiński, Piechniak (Stal) - Sulkowski, Brągiel, Szady (Radomiak). 

Sędzia: Jacek Lis (Katowice).

źródło: własne/echodnia.eu
  • Spotkania
  • Terminarz
  • Tabela
  • Strzelcy
  • Transfery
Następny mecz: III liga (IV gr.) 19. kolejka
Herb Stal Stalowa Wola Stal Stalowa Wola
-:-
Herb Siarka Tarnobrzeg Siarka Tarnobrzeg
Data spotkania: 12/13 maja 2022
Ostatni mecz: III liga (IV gr.) 18. kolejka
Herb Stal Stalowa Wola Stal Stalowa Wola
0:1
Herb Avia Świdnik Avia Świdnik
Data spotkania: 20 listopada 2021, g. 13:00
» Publicystyka
Dodał: admin Dnia: 2015-04-19r.

Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej

Dodał: admin Dnia: 2014-06-17r.

Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej

Dodał: admin Dnia: 2014-05-26r.

Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej

stat4u
news