Po porażce z Odrą Opole w pierwszej kolejce drugiej ligi piłkarze Stali Stalowa Wola chcą zgarnąć wreszcie punkty. Nie będzie łatwo, bo na Hutniczą przyjeżdża jeden z faworytów rozgrywek, Radomiak Radom.
Porażka z Odrą Opole 0:3 jest bolesna. Tym bardziej, że do momentu utraty Konrada Kołodzieja, który opuścił plac gry z powodu kontuzji, gra zielono-czarnych nie wyglądała źle. Trener Rafał Wójcik podkreśla jednak, że trzeba wyciągnąć z niej wnioski i w kolejnym spotkaniu zagrać z podwójną determinacją, tak aby na własnym stadionie zdobyć ligowe punkty. Kadra zespołu nie jest szeroka, zatem oprócz możliwego braku Kołodzieja raczej nie będzie wielkich zmian.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 17. Władze spółki apelują o kupowanie biletów w przedsprzedaży, tak aby nie stać w kolejkach.
"Gdyby do meczu były cztery godziny, to podstawowy skład na Stal Stalową Wolę byłby taki sam jak na Siarkę Tarnobrzeg. Ponieważ rozmawiamy z czwartek skład może się zmienić" - mówił podczas briefingu Verner Liczka, trener Radomiaka Radom. Do treningów z całym zespołem wrócił Mateusz Spychała, trenuje także Mateusz Stąporski. Gorzej wygląda spraw z Davidem Kwiekiem. "W treningu Mateusz wygląda coraz lepiej. Zgłasza już gotowość do gry, zobaczymy jak to będzie wyglądało w sobotę. W każdym razie biorę go pod uwagę przy ustalaniu składu na Stalówkę."
Zanim jednak piłkarze obu drużyn wybiegną na zieloną murawę to w piątek wszystkich fanów Stali czeka święto. Uroczyście otwarte zostanie pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią. Wcześniej odbędzie się finał turnieju piłkarskiego, którego eliminacje odbyły się w czwartek. Będzie mecz towarzyski Stalówki i Stali Kraśnik, a także mecz Orły Górskiego kontra Samorząd. Początek wspólnej zabawy przewidziano na godzinę 17.
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej