Stal Stalowa Wola nie przedłuży umowy z trenerem Ryszardem Kuźmą na kolejny sezon.
W toku prowadzonych rozmów strony uznały, że Klub ma inne spojrzenie niż trener na sposób budowania i prowadzenia drużyny w sezonie 2016/2017 i inną wizję funkcjonowania i rozwoju w kolejnych latach.
Stal Stalowa Wola dziękuje trenerowi za pracę w minionym sezonie, jego profesjonalną postawę i wkład jaki wniósł w utrzymanie się drużyny w II lidze, w sezonie 2015/2016.
W nadchodzącym sezonie naszą drużynę poprowadzi pochodzący z Ostrowca Świętokrzyskiego Rafał Wójcik. Urodzony 1 marca 1978 r. w Dąbrowie Tarnowskiej, były piłkarz, swoją karierę rozpoczynał w LZS Żabno. Wiosną 1995 r. trafił do Wisły Kraków, w której zadebiutował w I lidze. Przed rundą wiosenną sezonu 2003/2004 trafił do Korony Kielce. Po awansie klubu do Ekstraklasy odszedł z klubu i wrócił do KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W 2008 r. był jeszcze zawodnikiem Kolejarza Stróże. Po odejściu z Kolejarza Rafał Wójcik został trenerem OKS-u Opatów, następnie prowadził rezerwy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W styczniu 2010 został szkoleniowcem Orlęta Radzyń Podlaski. Wraz z zespołem w sezonie 2009/2010 zajął 15 miejsce w III lidze i spadł do IV ligi, rok później wywalczył z drużyną powrót do III ligi. Początkiem sezonu 2011/2012 został trenerem drugoligowego KSZO Ostrowiec Świętokrzyski poprowadził zespół w przegranym 0:3 meczu ze Zniczem Pruszków, następnie zrezygnował z posady szkoleniowca. Później pracował w Pogoni Siedlce w 2013 roku Stali Mielec, oraz był drugim trenerem w Chojniczanka Chojnice. Od 16 marca 2016 roku. Rafał Wójcik podpisał umowę z LKS Nadwiślan Góra.
Witamy w Stalowej Woli, życzymy powodzenia i sukcesów.
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej