W rundzie wiosennej drużyna z Pruszkowa przesunęła się z miejsca barażowego na premiowane awansem. Na swoim stadionie Znicz wygrał trzy mecze, a dwa zremisował. Na koniec sezonu zainkasuje trzy punkty walkowerem, więc w sobotę może zapewnić sobie wejście na zaplecze Ekstraklasy. Rywalem pruszkowian będzie Kotwica Kołobrzeg.

Znicz awansuje, jeżeli wygra, a Wisła Puławy straci punkty ze Stalą Mielec, albo zremisuje, a puławianie przegrają z mielczanami. Szansa na sukces jest duża. Sygnałem alarmowym dla zespołu Dariusza Banasika była porażka 0:4 z Legionovią Legionowo w poprzedniej kolejce.

"Wynik był dla mnie zaskoczeniem. Dotychczas przegraliśmy tylko raz na wyjeździe, a poprzedniego 0:4 nie mogę sobie przypomnieć. Na przebieg meczu miały wpływ decyzje sędziego. Drużyna podeszła za wysoko, czego efektem była strata trzech goli do przerwy. Mam nadzieję, że zareagujemy dobrze po wysokiej porażce" – liczy Banasik.

Kotwica wygrała poprzednio w Pruszkowie 3:1. Jej sytuacja była kompletnie inna. Wówczas próbowała wszelkimi sposobami uratować się przed spadkiem. Obecnie kończy znacznie lepszy sezon, zajmuje bezpieczną lokatę, a przez moment była kandydatem do awansu. Na dodatek ostatnio punktuje częściej na wyjeździe niż w domu. Dlatego zapewni Zniczowi twardą batalię.

Nie można przejść obojętnie obok meczu w Puławach. Na jego wynik oczekują wszystkie kluby walczące o awans. Wisła i Stal Mielec to najlepsze drużyny rundy jesiennej, które zmieniały się w fotelu lidera. Różnica polega na tym, że Stal punktowała rzetelnie po okresie przygotowań i zapewniła sobie promocję, a Duma Powiśla jest dopiero 14. siłą ligi w 2016 roku.

Wicelider GKS Tychy gości najlepszego beniaminka Radomiaka Radom. To jedyny mecz zaplanowany na niedzielę, więc deser zapowiada się smacznie. Radomiak pokonał tyszan w rundzie jesiennej 1:0 dzięki bramce Leandro Rossiego. Brazylijczyk był faworytem w wyścigu po koronę króla strzelców, ale ostatniego gola zdobył 28 listopada i został wyprzedzony przez Łukasza Grzeszczyka z GKS.

W sobotę mogą również paść odpowiedzi na dole tabeli. Piłkarze Gryfa Wejherowo i Nadwiślana Góra mają w zasięgu rąk ostatnią deskę ratunku przed spadkiem. Drużyna z Pomorza jedzie do Rakowa Częstochowa, a górzanie do Polonii Bytom. Mijający tydzień był gorący dla Nadwiślana. Aresztowanie dyrektora sportowego doprowadziło do upublicznienia faktów o kondycji finansowej klubu. Nerwowa atmosfera nie jest przyjacielem sportu. Piłkarzom nie pozostało nic innego jak pokazać ducha.

W jedynym meczu rozegranym w piątek Błękitni Stargard pokonali 4:0 ROW 1964 Rybnik i są praktycznie pewni utrzymania w II lidze. Drużyna Krzysztofa Kapuścińskiego pozamiatała na Śląsku w 40 minut.

32. kolejka II ligi:

ROW 1964 Rybnik - Błękitni Stargard 0:4 (0:4)
0:1 - Jakub Okuszko 13'
0:2 - Wojciech Fadecki 17'
0:3 - Jakub Okuszko 26'
0:4 - Wojciech Fadecki 38'

Olimpia Zambrów - Siarka Tarnobrzeg / sob. 21.05.2016 godz. 17.00

Stal Stalowa Wola - Legionovia Legionowo / sob. 21.05.2016 godz. 17.00

Raków Częstochowa - Gryf Wejherowo / sob. 21.05.2016 godz. 17.00

Wisła Puławy - Stal Mielec / sob. 21.05.2016 godz. 18.00

Polonia Bytom - Nadwiślan Góra / sob. 21.05.2016 godz. 18.00

Znicz Pruszków - Kotwica Kołobrzeg / sob. 21.05.2016 godz. 19.00

GKS Tychy - Radomiak Radom / nd. 22.05.2016 godz. 18.00