StalStalowaWola.pl Aktualności
Być partnerem, nie służącym
Napisał: doktor. Dnia 2015-12-21r 16:11

Szefowie podkarpackich klubów zamierzają powołać do życia stowarzyszenie, które dbałoby o interesy klubów II ligi.

"Polski Związek Piłki Nożnej podnosi poprzeczkę, stawiając drugoligowcom coraz wyższe wymagania. Nikt z nami o tym jednak nie rozmawia i to się musi zmienić" – podkreśla Mariusz Szymański, prezes Stali Stalowa Wola, jeden z pomysłodawców stowarzyszenia mającego bronić interesów II ligi.

W Polsce istnieją trzy zawodowe (centralne) ligi: ekstraklasa, pierwsza liga i druga liga. To łącznie 52 kluby, ponad 150 trenerów i jakieś 1400 zawodników żyjących z kopania piłki. Co ciekawe, PZPN zarządza jedynie rozgrywkami niższego szczebla. Elitą zajmuje się bowiem spółka Ekstraklasa S.A. Pierwsza liga posiada natomiast reprezentacje w postaci Piłkarskiej Ligi Polskiej z szefem Michałem Listkiewiczem. Który zresztą optuje za tym, aby PZPN zarządzał wszystkimi trzema rozgrywkami. Czyli, de facto, chciałby powrotu za starym porządkiem.

Potrzeba dialogu
Różnice w budżetach i zarobkach są ogromne, niczym w kastowym społeczeństwie. Perłą w koronie jest ekstraklasa, gustownie opakowana przez telewizję Canal Plus (od niedawna – nc plus). Potem mamy I ligę, która od sezonu 2015/16 zyskała dzięki umowie z Polsatem. Na dole łańcucha pokarmowego sytuuje się II liga.

"Od tamtego roku PZPN bierze na siebie opłaty związane z sędziami. Doceniamy to, ale prosimy o więcej. U nas wszystko nastawione jest na ekstraklasę, wałkuje się temat szkolenia. Tymczasem ilu wychowanków Lecha czy Legii gra w Poznaniu i Warszawie? Większość z tych chłopaków pochodzi z mniejszych miejscowości i tam nabierała szlifów" - przekonuje Szymański.

On, Jacek Orłowski ze Stali Mielec i Dariusz Dziedzic z Siarki Tarnobrzeg mocno naciskają na pozostałych drugoligowców. "Trzeba zewrzeć szyki, bo w jedności siła. W grupie łatwiej rozmawiać o podziale tortu" – wykłada istotę problemu Bartłomiej Jaskot, dyrektor Stali Mielec, która akurat coraz śmielej spogląda w stronę I ligi. "I dostrzegamy różnicę. Nie dość, że łatwiej rozmawia się z potencjalnymi sponsorami, to okazuje się, że do budżetu trafiają pieniądze ekstra. To około 250 tysięcy zł rocznie z Polsatu (stacja Solorza zapłaciła 5 mln zł za sezon, kontrakt zawarty został na trzy lata) i ok. 150 tysięcy zł z bukmacherki."

"Wszystkiego, czego potrzebujemy, to dialogu" – precyzuje Mariusz Szymański. "Bo z nami nikt nie rozmawia. W PZPN ustala się nowe wytyczne, potem dostajemy pismo z Warszawy i trzeba się podporządkować. Chcemy być traktowani jak partner, a nie jak służący. Nie rozumiem na przykład, dlaczego nie mamy swojego reprezentanta na walnym zgromadzeniu. Tam powinni być przedstawiciele klubów drugiej ligi, a nie zatwardziali działacze z terenu."

Drugoligowcy zwracają uwagę na koszty uczestnictwa w zabawie. "Musimy spełnić te same warunki co kluby zaplecza ekstraklasy, z wyjątkiem podgrzewanej murawy i oświetlenia. A potem się dziwimy, że dla Olimpii Zambrów czy Nadwiślana Góra druga liga to wyzwanie" – podkreśla Szymański.

Jednemu wanna, drugiemu prysznic
Nie chodzi tylko o pieniądze, ale też podejście delegatów, którzy często zachowują się jak pozbawieni skrupułów urzędnicy. "Przykładem niezorganizowana grupa kibiców gości. PZPN stoi na stanowisku, żeby na stadion nie wpuszczać. Ale ja wolę wpuścić, żeby boruty na mieście nie robili. Infrastruktura to temat rzeka. Negują naszą trybunę, krzywią się, że taka nieużytkowa. Tylko, że jak jeździłem z architektem do Warszawy i pokazywaliśmy projekt, to wszystko było cacy."

Zdarzają się i wątki humorystyczne. "Jeden ważny pan pytał, dlaczego w pokoju przeznaczonym na badania antydopingowe nie ma trzech krzeseł, a w poczekalni parawanu. Jednemu wystarczyła wanna, drugi domagał się prysznica" – uśmiecha się gorzko szef Stalówki.

Problem istnieje też na poziomie I ligi, o czym wspominał w rozmowie z Wirtualną Polską Listkiewicz: "Wymaga się, aby w dokumentach licencyjnych załączone były umowy o pracę ze sprzątaczkami czy magazynierami. A przecież powinno wystarczyć zaświadczenie prezesa danego klubu, że ma takie osoby zatrudnione. Kolejna sprawa to trenerzy grup młodzieżowych. Podręcznik licencyjny mówi, że muszą to być osoby z przynajmniej licencją na poziomie UEFA A. A dajmy na to w Nowym Sączu czy Suwałkach niekoniecznie kogoś takiego można znaleźć. Potrzeba tu trochę elastyczności, są to może tematy przyziemne, ale praca w pierwszej lidze to również codzienne zmaganie się z takim problemami".

źródło: supernowosci24.pl
  • Spotkania
  • Terminarz
  • Tabela
  • Strzelcy
  • Transfery
Następny mecz: III liga (IV gr.) 19. kolejka
Herb Stal Stalowa Wola Stal Stalowa Wola
-:-
Herb Siarka Tarnobrzeg Siarka Tarnobrzeg
Data spotkania: 12/13 maja 2022
Ostatni mecz: III liga (IV gr.) 18. kolejka
Herb Stal Stalowa Wola Stal Stalowa Wola
0:1
Herb Avia Świdnik Avia Świdnik
Data spotkania: 20 listopada 2021, g. 13:00
» Publicystyka
Dodał: admin Dnia: 2015-04-19r.

Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej

Dodał: admin Dnia: 2014-06-17r.

Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej

Dodał: admin Dnia: 2014-05-26r.

Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej

stat4u
news