Przygotowywując się do analizy naszego najbliższego rywala przypomniałem sobie skróty z poprzedniego sezonu. W pierwszym spotkaniu, które było rozgrywane na naszym stadionie (Nadwiślan był wówczas gospodarzem meczu) swoje prawdziwe umiejętności wówczas zaprezentował Łukasz Sekulski, który już niebawem stał się najlepszym strzelcem drużyny. Teraz popularny “Sekul” zaliczył już debiutanckie trafienie w Jagiellonii Białystok, a już niebawem może stać się pierwszym wyborem Marcina Probierza, gdyż z klubu odchodzi Patryk Tuszyński, a popularny “Polski Pepe” nie będzie miał wyboru i będzie musiał postawić na byłego napastnika “Stalówki”.

Wracając do naszego najbliższego rywala należy stwierdzić, że podopiecznym Jaromira Wieprzęcia grało się niezwykle ciężko. W pierwszym spotkaniu wygraliśmy 2-1 po dwóch bramkach Łukasza Sekulskiego, a drugi na wiosnę przegraliśmy 0-1. Ubiegłoroczne rozgrywki nasz najbliższy rywal zakończył na dziesiątej lokacie z dorobkiem 45 punktów. Jeśli spoglądniemy na kadrę zespołu Nadwiślana możemy zauważyć, że drużyna przeszła rewolucję. Jedynym obszarem, który został jedynie zmodyfikowany i możemy zauważyć zawodników z tamtego roku, to linia pomocy. Podobnie jak zielono-czarni stracili swojego najlepszego strzelca z ubiegłego roku - Adama Setle (strzelca 16 goli w sezonie 2014/15), który odszedł na roczne wypożyczenie do Ruchu Chorzów.

Nasi najbliżsi rywale zmierzyli się we wtorek w Pucharze Polski, a ich rywalem był beniaminek ekstraklasy Zagłębie Lubin i jak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że są skazani na porażkę tak nie było inaczej. Przegrali mecz z “Miedziowymi” 3-0 i zakończyli szybko przygodę pucharową.

Największym sukcesem drużyny jest awans w ubiegłym roku do II ligi.