Na przełom kwietnia i maja zaplanowano czterodniową serię gier. Teraz kluby jak jeden mąż chciały zagrać w sobotę, ale na wniosek policji mecz w Mielcu przełożono na piątek. Będą to derby Podkarpacia między Stalą a Siarką Tarnobrzeg.

Siarka już jedne derby wiosną wygrała 2:1 ze Stalą Stalowa Wola. Problem w tym, że po tym triumfie osiadła na laurach i dopiero przed tygodniem przełamała serię bez zwycięstwa. Drużyna Włodzimierza Gąsiora przeprowadziła cudowną pogoń za Puszczą Niepołomice i wyciągnęła rezultat z 0:2 na 3:2. Teraz 66-letniego szkoleniowca czeka sentymentalna podróż do Mielca. W barwach Stali grał i zasiadał na ławce.

Drużyny sąsiadują ze sobą w środku tabeli, a ich poprzedni mecz zakończył się remisem 0:0. Także rewanż powinien być zacięty. "Takie mecze są solą piłki i oczkiem w głowie trenerów" - porównał opiekun Stali Janusz Białek, którego podopieczni grają w kratkę. Ostatnio byli pod wozem. Polegli 1:2 z Nadwiślanem Góra, a honorowego gola zdobyli dopiero w końcówce.

Sobota w II lidze rozpocznie się od ważnego dla czołówki pojedynku Błękitnych Stargard Szczeciński z Rakowem Częstochowa. Drużyna z Pomorza ma na koncie dwie wygrane z rzędu, a miniony weekend wykorzystała na zamknięcie pucharowego epizodu. Obejrzała na żywo finał w Warszawie, a następnie była gościem honorowym na fecie w Stargardzie Szczecińskim. Teraz Błękitnych interesuje tylko liga i trudne spotkanie z najlepszym zespołem 2015 roku. Raków ma na koncie serię pięciu zwycięstw z rzędu.

Teoretycznie nic złego nie powinno spotkać drużyny, które zajmują miejsca premiowane awansem. Teoretycznie, bo w bieżącym sezonie potknięć liderów nie brakuje. Rozwój Katowice zagra z Okocimskim Brzesko, Zagłębie Sosnowiec z Górnikiem Wałbrzych, a Energetyk ROW Rybnik z Puszczą Niepołomice. Interesujące, jak wysoko Górnik zawiesi poprzeczkę rozpędzonym Zagłębiakom. Przed tygodniem sensacyjnie pokonał MKS Kluczbork i poczuł krew. Konkretnie zwietrzył swoją szansę, że może jeszcze wywalczyć utrzymanie.

Pożegnać z ligą może się już w sobotę Limanovia Limanowa. Topór wisi nad zespołem z Małopolski już nisko, a o punkty wcale nie będzie łatwo. Podejmie bowiem Znicz Pruszków podrażniony dwiema porażkami. W październiku podopieczni Dariusza Banasika rozbili Limanovię 3:0. Także na Mazowszu mecz sąsiadów z tabeli z 38 punktami na koncie: Legionovia Legionowo kontra Nadwiślan Góra.

Istotna dla rywalizacji o awans będzie potyczka MKS-u Kluczbork z Wisłą Puławy. U gospodarzy zrobiło się ostatnio gorąco i w szatni i w gabinetach prezesów. Powodem była wspomniana już porażka 1:2 w Wałbrzychu. "Stare koszmary wróciły. Spotkanie dobrze się dla nas ułożyło, prowadziliśmy i mieliśmy szanse złamać rywala drugim golem, tymczasem gospodarze grając konsekwentnie odrobili stratę z nawiązką" - rozkładał ręce trener Andrzej Konwiński.

Puławianie szans na awans nie mają, ale i tak bawią się ostatnio przednio. Dawno zapomnieli, że byli kandydatem do spadku, a stali się jedną z najlepszych ekip wiosny. Od ośmiu kolejek nie przegrali, więc będą poważnym przeciwnikiem dla MKS-u, którego piłkarze marzą o powrocie do czołowej czwórki w tabeli.

Kolejka zakończy się w Kołobrzegu. Kotwica pożegnała we wtorek trenera Piotra Rzepkę, pod którego wodzą prezentowała się beznadziejnie. Następcą został Piotr Tworek i ma sześć kolejek, by uratować klub przed spadkiem. Terminarz jest trudny, sytuacja jest trudna, ale nowa miotła już nie raz dokonała cudów. Pierwsza szansa na punkty w starciu ze Stalą Stalowa Wola, która podobnie jak kołobrzeżanie słyszy ostatni dzwonek. Z tą różnicą, że celem gości nie jest utrzymanie, a promocja na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy.