Trenerzy obu drużyn Jaromir Wieprzęć i Bohdan Bławacki oraz kapitan Stalówki Tomasz Wietecha oceniają sobotnie spotkanie.
Tomasz Wietecha (kapitan Stali): "Okazuje się, że ja będąc w bramce nie mogę nic zrobić. Walczyłem o piłkę, ani ja ani zawodnik z Puław nie dostaliśmy tej piłki. I karny, szkoda że go nie obroniłem, bo byłem blisko, myślę, że tą interwencją bym pomógł zespołowi, w drugiej połowie chłopcy walczyli, ten jeden punkt się nam należał. Straciliśmy pozycję lidera, przykro, że nie zdobyliśmy trzech punktów, zespół z Puław był w zasięgu."
Jaromir Wieprzęć (trener Stali): "Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny pojedynek, że Wisła z meczu na mecz gra coraz lepiej. Wisła była w stu procentach skuteczna, oddali cztery celne strzały na bramkę i zdobyli cztery gole. Nie będę oceniał pracy sędziego, na pewno kontrowersyjna była decyzja przy rzucie karnym dla gości. A w drugiej połowie był ewidentny faul w polu karnym na Tomku Płonce."
Bohdan Bławacki (trener Wisły): "Graliśmy z liderem na bardzo ciężkim terenie. Cieszy że chłopaki realizują założenia, to co zakładamy sobie przed meczem. Ja zawsze mówiłem, że lepiej wygrywać po 4:2 czy 5:3 niż po 1:0, bo robi się widowisko. Cieszy, że zespół "progresuje", ale nie jest to jeszcze ten poziom jak w sparingach, jeszcze 20-30 procent trzeba dopracować. Gratuluję swoim zawodnikom."
Jeszcze niedawno klub był na skraju upadłości, ale mimo problemów nie spadł niżej niż trzecia klasa rozgrywkowa. Dziś posiada jeden z najniższych budżetów w lidze, a mimo to przewodzi stawce II-ligowców. » czytaj dalej
Subiektywno-statystyczne podsumowanie sezonu 2013/2014 okiem redakcji stalstalowawola.pl » czytaj dalej
Żar lał się z nieba, powietrze nad rozgrzaną murawą musiało parzyć jak przy hutniczym piecu, razem z piłkarzami pociliśmy się także my, kibice. » czytaj dalej